poniedziałek, 27 stycznia 2014

CeCe of Sweden szampon do włosów farbowanych.

Wspominałam o nim we wcześniejszych postach. TUTAJ i TUTAJ. Jest, to mój ulubiony szampon do włosów, z którym się nie rozstaję! Długi, długi czas szukałam kosmetyku, który będzie potrafił tak zadbać o moje włosy. Zawsze wiozę ze sobą z Polski kilka butelek na zapas. Niestety najgorsze jest to, jak butelka robi się coraz lżejsza, a w Niemczech jest on niedostępny :(( Muszę poszukać godnego zamiennika, wśród niemieckich kosmetyków choć wątpię żebym takowy znalazła.



Od producenta :
  • Zawiera kreatynę naturalny budulec włosa, która rekonstruuję jego uszkodzoną strukturę.
  • Zawiera także ekstrakt z czereśni dzięki , któremu włosy utrzymują świeży intensywny kolor oraz pozostają lśniące i pełne blasku
  • Regeneruje i odżywia włosy, przywraca połysk i zdrowy wygląd. 
  • Zawiera filtry UV, które pełnią rolę dodatkowej ochrony przed blaknięciem koloru i wysuszaniem włosów.
  • Ma obniżoną o 60% zawartość SLES'u 


Ode mnie :
  
Czym mnie tak oczarował, zalety.
  • świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy już przy pierwszym umyciu gdzie producent zaleca powtórzyć tę czynność dwa razy.
  • nie wysusza skóry głowy i nie wywołuje łupieżu (moje włosy są zdolne do łupieżu ale także i do przetłuszczania się)
  • myję włosy co drugi, trzeci dzień , nie przetłuszczają się tak szybko
  • nadaje blasku i objętości, nawet na drugi dzień po umyciu włosy wyglądają świetnie i lśnią
  • zniszczone końcówki wyglądają lepiej ale wiadomo, że włosów zniszczonych farbowaniem, prostowaniem i suszeniem nie da się przywrócić do normalności samym szamponem
  • końcówki mniej się rozdwajają
  • bardzo się pieni, co świadczy o wydajności , nie wielka ilość wystarczy do umycia średnio długich włosów
  • mniej wypadających włosów
  • nie obciąża włosów
  • przecudownie pachnie 
  • niska cena
Wady, bo też posiada.
  • trochę plącze włosy, bez odzywki, czy maski ciężko rozczesać
  • mało trwały zapach , tak piękny i tak ulotny


sobota, 25 stycznia 2014

Moje Denko grudzień/styczeń.

Zbierałam się i zbierałam do napisania posta, aż w końcu natchnęła mnie wena twórcza :)
Puste opakowania przetrwały sesję zdjęciową i w końcu lądują na swoje miejsce, czyli do kosza.
Mam dużo miejsca w mojej szafeczce, która pewnie czeka na nowych kosmetycznych lokatorów.




  •  Ziaja Med  Lano-krem na dzień i na noc kuracja nawilżająca do skóry odwodnionej i bardzo suchej. Bardzo lubię kosmetyki z Ziaji ale ten krem nie urzekł mnie pod żadnym względem. Konsystencja jak na krem nawilżający wręcz "lejąca się". W moim mniemaniu krem nawilżający na noc powinien być mega tłusty, mega zbity o konsystencji maści. Ponadto miał nawilżać bardzo suchą skórę a nie nawilżył nawet mojej, która jest w lekkim stopniu przesuszona. Nie kupię ponownie!
  • Koncentrat do dłoni z Neutrogeny . Nawilża ? Ten krem ratuje moje dłonie! Pracuje w gastronomii, dlatego moje dłonie narażone są na przesuszenie. Praktycznie przez cały czas pracy mam styczność z wodą, warzywami, owocami co okropnie podrażnia moje dłonie. Dzięki temu kremowi moje dłonie pozostają nawilżone i bardzo gładkie. Ze względu na konsystencje(maść,koncentrat) kremu i długie wchłanianie stosuje go tylko w domu i na noc. Kupię ponownie!
  • Krem do rąk Neutrogena szybko wchłaniający się. Zawsze mam go przy sobie. Tak jak producent obiecuje bardzo szybko się wchłania , ma lekką konsystencje i sprawia , że dłonie staja się gładkie , szczególnie polecam w okresie zimowym kiedy, to mróz robi swoje. Kupię ponownie!

  •  Maseczki Balea regenerująca, oczyszczajaca peel -off i odświeżająca. Maseczki Balea bardzo lubię zawsze jak jestem w DM to kilka wpada do koszyka. Może cudów nie czynią ale maseczka musi być! Kupuję zawsze :) 
  • Próbki. Pasta do zębów DontoDent DM Fluor Fresh ujdzie w tłoku ten przeciętniak. Palmolive SPA żel pod prysznic. Odstraszył mnie zapachem, nie kupię. Krem na noc Balea regenerujący czułam lekkie pieczenie w czasie stosowania , nie kupię. Kostki do kąpieli od Yves Rocher to chyba jakaś kpina zero zapachu podczas kąpieli ;/ Vichy Idealia Life Serum zastanawiam się nad kupnem całego opakowania , ale nie jestem jeszcze przekonana. Krem Nivea Q10 przeciwzmarszczkowy nijaki , ale po takiej próbce nie wiele można powiedzieć.
  • Ziaja Intima żel do higieny intymnej z kwasem mlekowym, ochronny. Mój ulubiony żel. Jest wydajny i ma pompkę, co bardzo ułatwia życie. Kupuję zawsze.
  • CeCe of Sweden Salon szampon do włosów farbowanych z naturalną kreatyną oraz ekstraktem z czereśni. Cudowny mój numer jeden! Ciąglę obiecuję sobie, że napisze o nim osobny post i mi nie wychodzi. Niebawem napisze na pewno! Kupuję zawsze.
  • Balea Odżywka do włosów Mango, Aloe Vera do włosów suchych i uszkodzonych. Musze przyznać , że całkiem całkiem. Świetnie się po niej rozczesuje włosy. Pachnie bardzo przyjemnie i zapach pozostaje dłuższy czas na włosach. Czy nawilża? Moich włosów chyba już nie da się nawilżyć, są już tak zniszczone od farbowania, prostowania i suszenia , że nie ma dla nich lepszego ratunku od nożyczek:( Nie wiem czy kupię,
  • Maska Intensywny Kolor do włosów farbowanych Ziaja z olejem rycynowym i słonecznikowym. Dupy nie urywa ale jest całkiem, całkiem. Przy regularnym stosowaniu moje włosy, stały się trochę bardziej odżywione i jakieś takie mięciutkie. Koloru farby to, ona raczej nie zatrzymuje na dłużej, przynajmniej u mnie. Muszę przyznać , że lubię ja stosować bo, po pierwsze można trzymać na głowie od 5 do 10 min i nie muszę pół godziny siedzieć z czymś na głowie. Po drugie można wcierać nie wielką ilość w same końcówki, bez spłukiwania, co nadaje im przyzwoity wygląd(mam strasznie popalone od prostownicy). Kupię ponownie.
  • Żele pod prysznic Balea Mandarynkowy, sama słodycz, wszystkie żele Balea pęknie pachną, uwielbiam je i kupuje zawsze! Biedronkowy BeBeauty Spa cudowny zapach, ukojenie dla zmysłów, pozostawia uczucie świeżości na długi czas, kupię ponownie. Tescowy AllAboutBeauty pomarańcza, pachnie trochę chemicznie ale nawet przyjemnie, ujdzie w tłoku. Nie wiem, czy kupię ponownie.
 
  • Krem do rąk Kozie Mleko recenzja TUTAJ
  • Maść Oliwkowa Ziaja naturalny opatrunek regenerujący. Stosuję ten produkt na miejsca szczególnie narażone na wysuszenie czyli łokcie, kolana, a także dłonie(szczególnie skórki) stopy, nawet na noc na usta. Ma konsystencje maści i faktycznie regeneruje, nawilża. Szczególnie polecam do zregenerowania swojej skóry po różnych zabiegach kosmetycznych, łagodzi podrażnienia.
  • Balsam do ciała Dove z witaminą E. Mój ulubieniec, przyznam szczerze , że nie używam żadnego innego balsamu odkąd odkryłam ten. Jest absolutnie najlepszy. Idealna konsystencja(trochę wodnista) dzięki czemu balsam idealnie wciera i wchłania się w skórę nie pozostawiając białych smug. Zapach jest delikatny i pozostaje na skórze cały dzień a nawet dłużej :) Moja skóra przez calutki czas pozostaje jedwabiście gładka i nawilżona. Kupuję zawsze.
  • Maseczka BeBe 3 minutowa. Była w promocji to kupiłam i zużyłam. Nie wiem czemu ma ten produkt służyć, u mnie wywoływał tylko lekkie pieczenie. Nie przepadam za produktami tej marki. Nie kupie ponownie.
  • Peeling Balea świetnie odświeża i oczyszcza cerę. Wole ten w pomarańczowej tubce jest drobno ziarnisty i przyjemnie drapie :) Jak wpadnie do koszyka, to kupię.
  • Kulka Nivea Invisible Dry Comfort recenzja TUTAJ
  • Olej do włosów Gliss Kur recenzja TUTAJ
  • Odżywka do paznokci Avon z płatkami czystego 24-karatowego złota z moimi nic nie zdziałała, bubel. Dobra jako podkład pod lakier.
  • Astor StimuLong Eyeliner ścierający się bubel. Mało nasycona czerń w dodatku zero trwałości , wręcz odkleja się od skóry.
  • Essence Maximum Definition i Essence Maximum Lenght. Pierwsza świetnie pogrubia rzęsy i lekko je wydłuża do tego ma świetna szczoteczkę. Druga posiada włoski, które maja wydłużyć rzęsy do maximum możliwości. Bałam się jej, przerażały mnie te farfocle na szczoteczce. Poradziłam sobie z nimi i moje rzęsy stawały się z każdym pociągnięciem coraz bardziej wydłużone. Jest świetna i potrafi czynić cuda. Nie sklejają rzęs i nie kruszą się. Niestety oby dwie szybko się kończą , mało wydajne. Kupię ponownie.
  • Lovely Spectacular Me Mascara używana za czasów gimnazjum powróciła w moje łaski. Jest świetna , bo ma idealnie dopasowaną szczoteczkę. Świetnie rozczesuje rzęsy, nie skleja ich. Kupię ponownie.
 
 
 
Co myślicie dziewczyny? Czy są, tu produkty, które przykuły wasza uwagę?

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Co, upolowałam w Polsce.

Byłam na święta u mojej rodzinki w Polsce i nie mogłam się oprzeć 'szałowi zakupowemu'! Kupiłam kilka ciekawych kosmetyków, o których czytałam na innych blogach,  które same wpadły mi w ręce i takie które zawsze kupuje jak jestem w kraju.
 
 Szampon CeCe of Sweden, do włosów farbowanych z naturalną kreatyną oraz ekstraktem z czereśni. Mój ulubiony, mój numer jeden wśród szamponów. Stworzę dla niego osobny post już niebawem.

 Antycellulitowy Balsam od Bielendy, ma także zwalczać rozstępy. Spróbujemy zobaczymy.
Balsam AA Ciało wrażliwe skusiła mnie przystępna cena w Tesco bodajże 6 zł. Nie pachnie zbyt ładnie.
Ziaja PRO krem zmiękczający do stóp z kompleksem AHA. Poręczna pompka :)
 Lactacyd Femina Naturalna ochrona przed podrażnieniami. Kupuję zawsze i stworzę dla niego osobny post.
Żele do higieny intymnej z Biedronki wpadły mi w ręce , więc trzeba wypróbować.
 Henna od Delia do brwi i rzęs zawsze wpada w moje ręce :)
 Coś dla paznokci. Eveline Paznokcie twarde i lśniące jak diament, odżywka wzmacniająca z diamentami. Jestem bardzo ciekawa jak podziała na moje paznokcie.
Eveline Miękkie i zadbane skórki. Stop uporczywym skórkom. Profesjonalny preparat do usuwania skórek ciekawe czy z moimi sobie poradzi.
Mila preparat do usuwania skórek zupełnie przez przypadek wpadł mi w ręce ale postawie mu wyzwanie!
Perfecta Spa maska-serum do rak oraz szafirowy peeling do rak zabieg regenerujący w jednym.

 Ziaja PRO Maska oczyszczająca z glinka zielona plus mikro-dermabrazja. Program oczyszczający do cery tłustej i mieszanej. Czytałam gdzieś kiedyś na jakimś blogu , że jest bardzo dobra i sobie sprawiłam :)
Paloma Hand Spa cukrowy peeling do rak z olejkiem makadamia i olejkiem migdałowym. Mój pierwszy peeling specjalnie przeznaczony do rąk, ciekawy wynalazek.
Naturalnie zakupy w Biedronce po raz pierwszy w mojej kolekcji słynny Płyn Micelarny bebeauty, mleczko do demakijażu oraz żel-krem łagodzący do skóry suchej i wrażliwej.
AllAboutBeauty z Tesco mleczko do demakijażu
Wszystko co, z pomką trafia do mnie Pro Formula tonik oczyszczający z aktywna witamina C oraz Pro Formula żel głęboko oczyszczający pierwszy raz goszczą u mnie .

 Eveline SOS Odżywczo- regenerujący balsam do ust zima koszmar spierzchniętych ust zawsze mnie nawiedza może, pomoże :)
Bielenda Masełko do ust Soczysta Malina wszystkie masełka z tej serii są cudowne, a jak pachną i smakują !
Ziaja Blubel owocowy błyszczyk do ust na pomarańczowo, brzoskwinia gruszka.

 Chusteczki do demakijażu bebeauty "biedronkowe" nie jestem zwolenniczka chusteczek ale spróbować można.
 Mój ulubiony żel pod przysznic z Biedronki bebeauty. Zawsze kupuję ! Jego zapach jest cudowny.



Co, myślicie o moich zdobyczach ?


Zawsze, ale to zawsze muszę zrobić sobie zapas gazet, dobre towarzyszki podróży. A wy jakie gazety polecacie ?

Moje zachcianki na rok 2014 :)





Każdego roku obięcuję sobie, że odłożę  na to, czy na tamto...
Każdego roku nie wychodzi :(
W tym roku postaram się bardzo, bardzo spełnić moje marzenia kosmetyczne i nie tylko. Może Mój P mi w tym pomoże :P Jako, że moje "must have" w mojej opinii nie są zbyt wygórowane i ich ceny także. W miarę moich możliwości, przynajmniej na część z nich na pewno będę mogła sobie pozwolić.
 Trylogia Igrzyska Śmierci. Absolutnie jestem zwolenniczką czytania książek, film mogę obejrzeć na deser :)


 Nie wiem dlaczego chcę go mieć ale chcę. Trzeba się w końcu za siebie wziąć. Rytualny kalendarzyk może mi w tym pomóc i zmotywować mnie do codziennego treningu.
 
Z polecenia słyszałam , że świetnie kryje więc trzeba sprawdzić :)
 
Cudeńka do kąpieli, można omylnie wszamać wyglądają tak realistycznie.

 Do mojej kolekcji. Posiadam do pięt i paznokci(już chyba 3 tubki zużyłam) . Zawsze jak jestem w Polsce to zapomnę wstąpić do apteki i kupić !
 Moje rzęsy są same w sobie dosyć długie ale od przybytku głowa nie boli. Tak wychwalacie, więc być może i ja będę miała przyjemność wypróbować.

Świece Yankee lub chociażby kilka wosków do mojego kominka. Jestem "świeczkomaniaczką". Zawsze ale, to zawsze w moim pokoju musi palić się jakaś świeca !

Nowy telefonik, mój już się niestety wysłużył, a bez telefonu jak bez ręki !

wtorek, 10 grudnia 2013

Nivea Dry Comfort , Angel Star .

 Nivea Dry Comfort mój absolutny ulubieniec numer jeden. Jeden jedyny taki ! Nie rozstaję się z nim od dwóch lat. Kocham ten produkt dlaczego? Po pierwsze zapach cudowny , świeży pozostaje na skórze przez cały dzień, a nawet dłużej(specjalnie sprawdzałam). Skóra pod pachami wymaga szczególnej pielęgnacji, gdyż jest bardzo wrażliwa i skłonna do podrażnień, szczególnie podczas i po depilacji. Ten antyperspirant nie dość, że pielęgnuje i nawilża, to zapobiega nadmiernemu poceniu się oraz maskuje przykre zapachy. Konsystencja jest idealna i w kilka sekund wchłania się w skórę, nie brudzi ubrań. Nie rozstanę się z nim , nigdy ! Opakowanie starcza mi na około miesiąc, przy codziennym stosowaniu nawet kilkakrotnie podczas dnia.

Angel Star nie powalił mnie tak na kolana jak Dry Comfort , zapach ok z tym , że nie utrzymuje się tak długo na skórze.Nawilża i pielęgnuję ale w mniejszym stopniu maskuje przykre zapachy. Wydajny jak powyższy. Jednak zostaję przy swoim faworycie :)

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Mikołajkowe rozdanie u Moniszona :)

http://blogmoniszona.blogspot.de/
Uwielbiam brać udział w rozdaniach mimo , że nigdy nic nie wygrywam :) Zawsze warto spróbować , moze akurat los mi sprzyja tym razem. Zapraszam i Was dziewczyny do udziału. Link powyżej.

Eliksiry do włosów z olejkiem arganowym.

Dzisiaj na tapecie Gliss Kur Hair Repair Eliksir do włosów suchych i zniszczonych oraz Dove Hair Terapy Olejek Arganowy zapobiegający elektryzowaniu się włosów.
Buteleczka Gliss Kur starczyła mi na 2 lata przy codziennym stosowaniu. Wystarczy mała kropelka by rozprowadzić olejek po całych włosach. Moje włosy są dosyć długie, cienkie, zniszczone przez farbowanie, prostowanie i suszenie. Spotkałam się z samymi negatywnymi opiniami na temat tego produktu. Dziewczyny opisują , że obciąża, przetłuszcza wysusza końcówki i nieładnie pachnie. W mojej opinii nic z tych rzeczy!! Przede wszystkim pięknie pachnie i zapach ten pozostaje przez dłuższy czas na włosach. Jest niesamowicie wydajny. Włosy się po nim nie elektryzują. Moje końcówki nawilżał , nie były takie sterczące i suche lecz idealnie wygładzone. Stosowałam różnie, czasem przed myciem włosów, czasem po myciu włosów, a także po i przed prostowaniem włosów. Dzięki temu olejkowi potrafię zapanować nad swoimi włosami, na pewno kupię następną butelkę.

Buteleczka Dove, jestem w trakcie stosowania. Nie jest, aż tak wydajny jak Gliss Kur ale daje radę :) Zapach może nawet trochę przyjemniejszy od powyższego, także długo pozostaje na włosach. Stosuje po umyciu i przed prostowaniem. Włosy nie elektryzują się , staja się takie wygładzone jak po wyjściu od fryzjera. Nie obciąża i nie przetłuszcza moich włosów. Musze też zaznaczyć , że nie nakładam tego produktu na skórę głowy i nie wmasowuje, bo wtedy przetłuszczenie włosów gwarantowane. Nakładam po długości, obficie na końcówki i minimalnie przeciągam dłońmi pozostałe resztki,po górnej partii włosów.

A Wy jakie maci opinie na temat tych produktów?